Samotność

Witajcie kochani 😉

Dziś mam dla Was kolejny wpis o samotności, smutku...

Trzeba nam sobie zadać pytanie czym jest samotność..?
Pewnie niektórzy odpowiedzą iż jest to  odczucie braku innych osób wokół nas.
Owszem zgodzę się z tym.

Rysunek własnego autorstwa

Jednak dziś chciałam poruszyć kwestie samotności jako stanu w jakim żyje człowiek pomimo,
że otacza go wiele ludzi...

Sama  doświadczyłam wiele razy niezrozumienia, upokorzenia, wyśmiewania mojej osoby -ot tak dla zabawy, dlatego że jestem sobą. Tyle, że ja cierpiałam...
Czułam się beznadziejnie, jak totalne zero, zrównania z błotem. Oczywiście miałam i chwile radości... czasami bywało tak iż sama śmiałam się ze swojej osoby... ot taki sposób odreagowania.

Chciałam z kimś tak zwyczajnie porozmawiać, ale wokół dostrzegłam tylko ludzi hieny, jacy czekają aby obszarpać mnie  z resztek  godności.  Nie rozumiałam tego, przecież ja tak samo dziecko Boga. Dlaczego ludzie mnie tak wyśmiewają, dlaczego mnie tak traktują.
Brak zrozumienia, brak miłego słowa, życie w upokorzeniu ot tak dla zabawy i satysfakcji innych doprowadziły mnie do tego, że stanęłam nad ,,przepaścią''. Wiele razy rozważałam by zrobić ten krok w dół...

Rysunek autorstwa Gosi

Jednak wokół tej ,, przepaści'' pojawiły się anioły w ludzkiej postaci. Anioły te wysłuchały, zrozumiały i pomogły wyjść z bagna ciągłych poniżeń. CHWAŁA PANU za nich...



Film pt,, Spijt'' opowiada historię chłopca, będącego otyłym gimnazjalistą . Jochem  ciągle był poniższy przez innych. Czuł się samotny, ale nikt nie okazał mu pomocy, zrozumienia... skończyło się to  tragedią.
Ludzie nie mieli nawet pojęcia o tym, że pięknie gra . Dowiedzieli się on tym, gdy już było za próżno... docenili go dopiero po śmierci.

Kadr z filmu,,Spijt'' źródło: internet

Zamiast innych upokarzać, poniżać,  krytykować za to że są sobą ,,Śpiewamy się ich kochać, tak szybko odchodzą''.

Wiele razy zastanawiałam się, nad tym dlaczego inni mnie tak traktowali  nie inaczej... stwierdziłam, że najprawdopodobniej dlatego, że chcieli odreagować różne sytuacje tylko szkoda...iż kosztem mojej osoby.

Jest taka piosenka K.S.M pt,,Za dużo kłamstw, prawd, chorych myśli''.
Autor śpiewa:
 ,,miałem zostać tym przegranym i czasami czuje dalej
jakbym miał zostać tym zerem na zawsze pomimo pragnień
jakbym nadzieję odrzucał chociaż jest matką
bo głupcem nazywali i to jedno było prawdą
choć nie znali w ogóle mnie, byłem ponadto
na kłódkę zamykałem serce które nie umarło (,,,)

 Zabrali prawie wszystko zapomnieli tylko
że mam gdzieś w sobie siłę która spali wszystko
i nawet jeśli nie chcesz to musisz walczyć
bo świat istnieje po to by móc nas sprawdzić''

No właśnie Zabrali prawie wszystko zapomnieli (,,) ze mam (,,,) siłę''.
Siła ta nie jest od mnie, jest od Boga i od aniołów w ludzkiej postaci.


Mam dla Ciebie kilka rad;
*nigdy nie oceniaj ludzi po wyglądzie, bowiem nie ocenia się książki po okładce
* widzisz iż ktoś ma problem, bądź dla niego aniołem w ludzkiej postaci ,a nie hieną
* traktuj innych tak jak chcesz aby oni Ciebie traktowali
*pamiętaj jeśli Bóg dopuszcza do Ciebie taka samotność, takie upokorzenie to ma w tym jakiś cel- jeśli Mu zaufasz On uczyni cud.
* przyjmuj cierpienie tak jak biblijny Hiob- za wszystko dziękuj Panu. Jest to trudne ale nie niemożliwe.

Jest jeszcze jeden rodzaj samotność- samotność z wyboru.
Nie polega na tym, że człowiek zamyka się w domu przed światem i koniec kropka. Polega na całkowitemu zamknięciu się na BOŻĄ MIŁOŚĆ, ba odrzuceniu jej...
Człowiek taki omija Kościół i kapłanów szerokim łukiem, a o spowiedzi nie ma mowy...

Nie byłabym sobą, gdybym nie umieściła tutaj czegoś z mojej twórczości. A więc...

,,Smutne myśli''

Czasem pomimo radości,

Przychodzą i złe, smutne chwile.

Nieraz są pełne złości 

I wspominam je niemile.

Staram się smutek radością wypełnić.

Przeważnie mi się to udaje, rzadziej nie,

Lecz pragnę powierzone zadanie dobrze spełnić 

I przegonić smutne myśli me.

Myśli te po pewnym czasie odchodzą,

Znikają w pięknie świata,

Ale później dalej się zjawiają

I jedno przypominają -TATA.

Myślę iż po przeczytaniu tego wpisu, choć niektórzy zmienia myślenie, dostrzegą iż wiele razy innych ranili. A może staną się dla innych aniołami...

za każda taką osobę CHWAŁA PANU

Pozdrawiam Serdecznie

z Bogiem i Maryją 

Patti/Pysia/Olcia